#19 grzech — 01.10.2025
Boże,
czy jesteś tam,
czy tylko udajesz,
żebyśmy nie zwariowali?
Pytam cię codziennie,
ale moje słowa wracają
jak psy,
które nie znalazły domu.
Czy boisz się mnie?
Czy boisz się,
że zapytam o miłość,
którą obiecałeś,
a której nigdy nie przysłałeś?
Twoje milczenie —
najgłośniejsza odpowiedź.
Twoja nieobecność —
moja religia.
Modlę się,
ale nie składam rąk.
Piszę.
Na ścianach.
Na skórze.
Na tym, co jeszcze oddycha.
Jeśli jesteś,
powiedz coś.
Choćby „nie”.
Choćby „pomyłka”.
Choćby „nie chciałem cię stworzyć”.
Bo ja już nie wierzę.
Ja już tylko czekam,
aż moje pytania
zjedzą mnie od środka.