#6 grzech — 17.08.2025
ojcze
piszę do ciebie z miejsca
gdzie nigdy nie byłeś
ale zostawiłeś ślad
jak nóż w plecach
którego nie pamiętam
ale boli
nie nauczyłeś mnie mówić
więc krzyczę
nie nauczyłeś mnie kochać
więc ranię
nie nauczyłeś mnie być
więc znikam
twoje milczenie —
moja modlitwa
twoja nieobecność —
moja definicja
zbudowałem cię z wódki
z krzyku matki
z pustych niedziel
które pachniały tobą
choć nigdy cię nie było
jeśli istniejesz —
przyjdź
jeśli nie —
zostań tam, gdzie cię nie ma
bo ja już jestem tobą
i to wystarczy
żeby nie chcieć żyć