#4 grzech — 10.08.2025
zrobiłem z ciebie ołtarz
na którym składam siebie codziennie
jak mięso, które już nie krwawi
bo wszystko wypłakałem
twoje imię —
nóż w moim języku
kaleczy, gdy próbuję mówić
więc milczę
żeby nie zdradzić, że żyję
chciałem cię kochać
ale nie umiem dotykać bez rozrywania
więc całowałem cię oczami
które już dawno przestały widzieć
w moim łóżku śpi twój cień
a ja śnię o tym
że budzisz się we mnie
i mówisz: „nie jesteś mną
ale mogłeś być”
jeśli kiedyś przeczytasz ten wiersz
nie szukaj mnie
zgubiłem się w sobie
i nie zostawiłem mapy